W aucie Marek zaczął gorączkowo zastawiać się dokąd zabrać Ulę. bHotel/b? Nie, nie wchodzi w rachubę? dostałbym po gębie. Uśmiechnął się pod nosem. Słusznie zresztą? ktoś powinien przestawić mi szczękę za to, co chcę zrobić. b....../b A tam Mąż Mój jaki cudny??.a jak przyrodzenie pokazał to nawet miałam stop klatkę zrobić??.ech???a jak grał na gitarze(bo facet musi umieć na gitarze grać)i jak zaśpiewał tekst bIwaszkiewicza/b to jednak postanowiłam???będę wierna???..nic i nikt już ...